"Polowanie na El Chapo" Andrew Hogan, Douglas Century


Kto zastanawia się nad tym, czy literatura faktu jest dla niego, powinien przeczytać tę książkę. Autorzy oddali do rąk czytelników doskonała lekturę. Zapiera dech w piersiach i wciąga tak bardzo, że nawet nie zauważycie, kiedy dotrzecie do ostatniej strony.


Polowanie na El Chapo to fascynujący opis jednego z najważniejszych epizodów wojny
narkotykowej XXI wieku. Podczas lektury mamy przyjemność dokładnie przeanalizować i uczestniczyć w ponad 8. letnim pościgu za przestępcą, który przez dekadę skutecznie wodził za nos organy ścigania. Powiem Wam, że podziwiam za wytrwałość. Nie wiem, czy potrafiłabym aż 8 lat działać z nadzieją na sukces. Lektura zresztą mocno kojarzyła mi się to z filmem "Złap mnie jeśli potrafisz", który uwielbiam. :)


Na stronie wydawnictwa możemy przeczytać krótki opis książki, który pozwolę sobie tu przytoczyć: "Każda epoka ma swój słynny czarny charakter, ale każdy przestępca kiedyś trafia na zdeterminowanego stróża prawa, który zrobi wszystko, by ukrócić zbrodniczy proceder. Billy the Kid został zastrzelony przez Pata Garretta. Eliotowi Nessowi udało się wsadzić za kratki Al Capone, a Joaquin Archivaldo Guzmán-Loera, słynny El Chapo, spotkał na swej drodze agenta DEA, Andrew Hogana. Po ukończeniu Akademii DEA w 2006 roku Andrew Hogan został skierowany do Arizony. Brał udział w wielu niebezpiecznych akcjach, podczas których wpadł na trop El Chapo, bossa kartelu narkotykowego Sinaloa i wroga publicznego numer jeden w USA. Po sześciu latach pościgu Hogan dojdzie do wniosku, że ma z El Chapo coś wspólnego – obu cechuje wręcz obsesyjna dbałość o szczegóły."


Polowanie na El Chapo wciągnęło mnie na tyle, że zapomniałam o całym świecie, z chorobą włącznie. Odleciałam podczas lektury do innego świata, a zdarza mi się to coraz rzadziej przez nadmiar obowiązków, także winszuję autorom! Myślę, że dużą zasługą była tutaj pierwszoosobowa narracja, dzięki której wchodząc niejako w skórę Hogana, mogłam spojrzeć na świat i życie El Chapo maksymalnie autentyczne. Podziwiam Hogana za wytrwałość w zbieraniu materiałów i to, jak poważnie podszedł do tematu. Zresztą książka już zaczyna się od epilogu, gdzie nasz bohater siedzi ponad 9 godzin (!) o suchym pysku i obserwuje otoczenie swojej ofiary. No niesamowite! 

Dla mnie uderzające było cały czas to, że książka oparta jest na faktach. Sam świat narkotyków, karteli i szeroko pojętej mafii jest dla mnie jednocześnie przerażający i fascynujący, także z chęcią poznaję go od środka. Jednak czytając książki takie, jak Ojciech Chrzestny czy Polowanie na El Chapo włosy stają mi na głowie, jak bardzo jest to świat zawiły, jak wszystko jest ze sobą powiązane. Nawiązuję tu do Ojca Chrzestnego, bo podobnie do niego, El Chapo stracił ukochanego syna, który został zastrzelony. :) I podobnie do niego, zemścił się w odpowiedni sposób. 

Dotychczas nie sięgałam zbyt często po literaturę faktu, bo wydawała mi się nudna. Wiem, głupie myślenie. To trochę jak z flakami, których nie chce się próbować za samą nazwę. Okazuje się jednak, że to mój konik i na półkach sklepowych będę częściej zaglądać do tego działu. No i cóż, zdecydowanie ta książka nie jest nudna. Polecam.


Ocena: 9/10
Tytuł: Polowanie na El Chapo

Autor: Andrew Hogan, Douglas Century
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
ISBN: 9788327631305

Udostępnij ten post

1 komentarz :