Kocham kryminały. Uwielbiam książki z medycyną w tle. Zatem powinnam totalnie oszaleć na punkcie kryminału medycznego, prawda? I tak się stało. To dobra książka.
Czarną loterię pochłonęłam błyskawicznie. Możliwe, że stoi za tym stosunkowo mało stron (zaledwie 285). Możliwe jednak, że po prostu jest napisana takim językiem, że czyta się ją przyjemnie i lekko, mimo trudnego tematu. Generalnie lubię Tess Gerritsen za to, że łączy w sobie literaturę kobiecą i thriller w taki sposób, że nie jest to tandetna literatura. Gdy najdzie mnie ochota na coś lekkiego, ale jednak z dreszczykiem, od razu sięgam po jej książki - potrafi jak nikt budować napięcie i zaskakiwać czytelnika!
Jak na kryminał medyczny, jest to bardzo ciekawa pozycja. Opis bardzo mnie zaintrygował, więc szybko sięgnęłam po tę pozycję :) Ostatnio czytałam wiele książek "okołomedycznych", więc jestem mocno w klimacie. Akcja Czarnej Loterii rozgrywa się głównie w szpitalu, będącym miejscem zbrodni. To tu została zamordowana młoda pielęgniarka. Cała wina za jej śmierć spada na anastezjologa, Kate Chesne i tak naprawdę wszyscy wierzą w jej winę. Jednak nikt nie podejrzewa, że zdarzy się... kolejne morderstwo.
Jestem pod dużym wrażeniem nie tylko języka, ale także sposobu, w jaki zostali wykreowani bohaterowie książki. Czytam dużo literatury obyczajowej i zawsze ceniłam ją za rysowanie naturalnych i autentycznych postaci. Właśnie z tym spotykamy się w tej książce.
Myślę, że ta książka spełni oczekiwania osób, które szukają lekkiej ale nie głupiej lektury na jesienne wieczory. Macie dość książek o kobietach 30+, które muszą odmienić swoje życie i wyjechać na wieś? Powinnyście być zadowolone z Czarnej loterii. Odpoczniecie, szybko upłynie Wam czas i na moment oderwiecie myśli od rzeczywistości.
Ocena: 7/10
Tytuł: Czarna loteria
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: HarperCollins Polska