Odpoczynek - kara dla pracoholika


Jeżeli to czytasz, najpewniej masz problem z odpoczywaniem. Nie potrafisz tego robić? Zobacz, jak sobie pomóc!
 
Uważasz się za pracoholika. Niezła ze mnie wróżka, prawda? Nie martw się, prawda jest taka, że sama jestem mistrzem w znajdywaniu sobie coraz to nowszych obowiązków, więc wiem co czujesz. No, ale tak serio to najwyższa pora się ogarnąć.

Krok 1: Co mogę dla siebie zrobić?
Zazwyczaj jako pierwsze wszyscy podają "zatrzymaj się" albo "odpoczywaj przez godzinę dziennie". Ja uważam, że najważniejsze na początku jest robienie czegoś tylko i wyłącznie dla siebie. Przestań w końcu zamartwiać się całym światem i zadbaj o własną przyjemność. Zastanów się "Co sprawia mi dużo frajdy?" i po prostu idź to robić. Nie myśli, nie analizuj, nie wyliczaj i nie planuj. Teraz jest moment na to, byś to TY dopieścił/a siebie, jakkolwiek to brzmi.

Krok 2: Zredukuj do drugiego biegu
Człowieku, czasem naprawdę można pewne rzeczy wykonywać nieco wolniej. Tylko nie odbierz moich słów jako próba namówienia Cię do ślamazarnych ruchów, bo ani ja ani Ty tego nie zniesiemy. Większość pracoholików ma ADHD (które nota bene podobno nie istnieje). Spróbuj uważnie obserwować swoje zachowanie w ciągu dnia i kontrolować tempo pracy. Nieustannie włączony motorem w czterech literach naprawdę wycieńcza, wiesz?

Krok 3: Relaksacyjne wyzwanie
Najprawdopodobniej teraz parskasz, bo relaks wywołuje w Tobie agresję, a nie... relaks. No cóż, to typowe dla stworzeń, dla których odpoczynek jest karą. Trzeba się przemóc, innej rady nie ma. Wyznacz sobie każdego dnia 15 minut, które poświęcisz na "nic nie robienie". Dosłownie - nic nie robienie. Nie ma czytania, pisania, skakania ani gotowania. Kładziesz się i relaksujesz. Już po niedługim czasie zauważysz, że udaje Ci się oderwać od rzeczywistości i odpocząć. Twoje zdrowie i samopoczucie poprawią się, a odporność na stres i wypalenie zawodowe wzrośnie. Mega, nie?

Krok 4: Spontaniczny pracoholik 
Koniec z planowaniem, organizowaniem i dopinaniem wszystkiego na ostatni guzik. Przed Tobą nie lada wyzwanie - dać innym wolną rękę. Jest to niezwykle trudne nie tylko dla pracoholika, ale również dla perfekcjonisty o czym pisałam tutaj. Może okazać się, że niespodzianki JEDNAK sprawiają Ci dużo radości. Idź po prostu na żywioł i pamiętaj, że odpoczynek nie musi być perfekcyjnie i skrupulatnie zaplanowany.


Jakie rady Wy dalibyście pracoholikowi, który nie potrafi odpocząć?

Udostępnij ten post