Od zazdrości do zawiści


Zastanawiacie się czasem czy czujecie jeszcze zazdrość czy może to już uczucie zawiści? Ja non stop. Ostatnio coraz częściej, bo i rówieśnicy zaczynają osiągać coraz większe sukcesy. Jak sobie z tym radzę?

Wszyscy to mamy

Każdy z nas czegoś komuś zazdrości, to naturalne. Dziwne byłoby, gdybyśmy tego nie mieli, w końcu zazdrość w dużej mierze motywuje nas do działania i sięgania po własne marzenia. Pokazuje też, że ktoś mógł to osiągnąć, więc bywa wyzwaniem. Nie ma sensu wypierać się tego stanu czy udawać przed światem, że nie zdarza nam się czasem potajemnie marzyć o tym, co mają inni. Mów o tym głośno, a ulżysz sobie, rozładujesz atmosferę i nie pozwolisz, by...

Pojawiła się zawiść?
No dobra, jest klęska, bo jednak Ci się nie udało i nie dość, że pojawiła się zazdrość to jeszcze w okropnej formie - zawiści. Nie dość, że chcesz mieć to, co druga osoba, to jeszcze najchętniej byś to temu człowiekowi zabrał(a) albo zepsuł(a). Każdemu się zdarza, nie przejmuj się. Otaczają nas sukcesy innych ludzi, np. piękna figura, częste awanse, bardzo wysokie zarobki czy kolejne piękne dziecko. Obserwując życie znajomych można czasem dostać depresji. U mnie na przykład samoocena gwałtownie idzie w dół, gdy patrzę na sukcesy ludzi dookoła. Zaczynam wtedy zrzędzić i niestety przypominam wyglądem tego krasnala:



To okropne, ale czasem pojawiają się u mnie myśli "Niech to straci" albo "Serio, jak ja nie mam to on też nie powinien". Zaczyna się życzenie innym porażki, tylko za co? Za to, że ja nie znam własnej wartości albo jestem zbyt leniwa, by ruszyć tyłek i zacząć pracować tak samo ciężko, jak ten człowiek?

Przestań się porównywać
Zauważyłam już jakiś czas temu, że negatywne myśli napędzają negatywny stosunek do ludzi. Wszystko się uzupełnia. Dlatego będę nawoływać - skończ z oglądaniem się na działania innych, a sam(a) zacznij działać! Nie ma możliwości, byś miał(a) w życiu wszystko, co sobie wymyślisz. W końcu doba ma tylko 24 godziny, a życie trwa około 80 lat (jak dobrze pójdzie). Trzeba się na coś zdecydować i do czegoś dążyć. Warto więc zrobić cztery rzeczy: określić swoje wartości, przyjrzeć się temu, co sięma, ustanowić cele i przyjrzeć się marzeniom. Pomocne mogą być takie pytania:

1. Co jest dla mnie w życiu najważniejsze?
2. Gdzie chcę być za 20 lat?
3. Jakie są moje aktualne zasoby?
4. Co udało mi się już osiągnąć?

Szczególnie polecam Ci skupić się na pytaniu czwartym. Jest najtrudniejsze, bo wymaga odwołania się do rzeczy pozytywnych na swój temat. Mamy jako ludzie z tym duży problem - nie tylko innych oceniamy źle, siebie jeszcze gorzej! Może dzięki odpowiedzi na to pytanie zrozumiesz, że masz naprawdę dużo. Zobaczysz, im więcej wypiszesz - tym więcej będzie przychodziło Ci do głowy. Warto spróbować.


Zdarza Wam się czuć zawiść? Jak sobie wtedy radzicie?

Udostępnij ten post