Ciężko jest wybrać pierwszą książkę do recenzji, wiecie? Średnio pochłaniam ich mniej więcej 2-3 tygodniowo. Zdecydowałam się w końcu na tę najkrótszą, ale najpełniejszą. Na taką, która zmieniła mój sposób patrzenia na życie.
Moja ocena: 9/10
Moja ocena: 9/10
Eric-Emmanuel Schmitt to mój ulubiony pisarz. Jeżeli chcecie zrobić mi prezent - przyślijcie jego najnowsze dzieło. Po każdą z książek, które wyszły spod jego pióra biegnę z wywalonym językiem i połykam w ciągu jednego dnia. Sposób patrzenia na świat oraz przelewania tego na papier poruszają we mnie każdą komórkę nerwową.
Kim jest Pani Ming?
Obiecałam sobie, że nie zdradzę Wam zbyt wielu szczegółów (chociaż mam straszną ochotę), bo zniszczyłabym radość czytania wszystkim osobom, które jeszcze nie sięgnęły po tą pozycję. Uznałam jednak, że o Pan Ming mogę zdradzić fakt, że jest... babcią klozetową w jednym z chińskich hoteli. Jak tam, oceniliście ją już? Ja niemalże od razu. Nie dajcie się tak łatwo zwieść! Jest to kobieta z takim bagażem doświadczeń, jakiego my nigdy nie będziemy mieli i obdarzona mądrością życiową, którą kiedyś chciałabym mieć.
Radość kryje się we wszystkim. Trzeba umieć ją wydobyć.
O sile miłości i zrozumienia
Książka opowiada o bezgranicznej miłości córki do matki i matki do córki. O tym, że czasem warto jest przymykać oczy na fanaberie naszych bliskich i pozwolić im cieszyć się tym, co mają. Dać im swobodę życia w krainie własnych marzeń. W tej książce członkowie rodziny i przyjaciele grają w teatrze życia, swoim zachowaniem i podejściem pokazują najbliższym, jak bardzo ich kochają. Córka pozwala matce żyć w krainie marzeń. Matka pozwala córce czuć się potrzebną.
Schmitt pokazuje, że marzenia mają ogromną moc i potrafią zmienić całe nasze życie. Udowadnia, że żaden reżim społeczny czy polityczny nie może odebrać nam tego, co powstaje w naszych umysłach.
Tajemnica pani Ming to ciepła i refleksyjna opowieść pełna życiowych prawd i złotych myśli zaczerpniętych z kultury Dalekiego Wschodu. Przesycona jest sentencjami, które mogłyby stać się myślą przewodnią mojego życia. I w pewnym sensie się stały. :)
Kim jest Pani Ming?
Obiecałam sobie, że nie zdradzę Wam zbyt wielu szczegółów (chociaż mam straszną ochotę), bo zniszczyłabym radość czytania wszystkim osobom, które jeszcze nie sięgnęły po tą pozycję. Uznałam jednak, że o Pan Ming mogę zdradzić fakt, że jest... babcią klozetową w jednym z chińskich hoteli. Jak tam, oceniliście ją już? Ja niemalże od razu. Nie dajcie się tak łatwo zwieść! Jest to kobieta z takim bagażem doświadczeń, jakiego my nigdy nie będziemy mieli i obdarzona mądrością życiową, którą kiedyś chciałabym mieć.
Radość kryje się we wszystkim. Trzeba umieć ją wydobyć.
O sile miłości i zrozumienia
Książka opowiada o bezgranicznej miłości córki do matki i matki do córki. O tym, że czasem warto jest przymykać oczy na fanaberie naszych bliskich i pozwolić im cieszyć się tym, co mają. Dać im swobodę życia w krainie własnych marzeń. W tej książce członkowie rodziny i przyjaciele grają w teatrze życia, swoim zachowaniem i podejściem pokazują najbliższym, jak bardzo ich kochają. Córka pozwala matce żyć w krainie marzeń. Matka pozwala córce czuć się potrzebną.
Schmitt pokazuje, że marzenia mają ogromną moc i potrafią zmienić całe nasze życie. Udowadnia, że żaden reżim społeczny czy polityczny nie może odebrać nam tego, co powstaje w naszych umysłach.
Prawda nie stanowi celu, przynosi korzyść tylko wtedy, gdy czemuś służy.
Tajemnica pani Ming to ciepła i refleksyjna opowieść pełna życiowych prawd i złotych myśli zaczerpniętych z kultury Dalekiego Wschodu. Przesycona jest sentencjami, które mogłyby stać się myślą przewodnią mojego życia. I w pewnym sensie się stały. :)
To jest książka dla:
każdego, kto chce oderwać się od rzeczywistości. Kto lubi i docenia prawdy życiowe ukryte między słowami, komu świecą się oczy na myśli o story-telling. Jak większość książek Schmitta, jest to pozycja dla bardziej wymagających czytelników.
Tytuł: Tajemnica Pani Ming
Autor: Eric-Emanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 78
ISBN: 978-83-240-2514-5