Obezwładniający stres - jak sobie poradzić?



Pisałam już o sposobach na zwiększenie pewności siebie. Dotyczyły przekraczania własnych granic. Dzisiaj przekazuję do Waszych rąk dwa przepisy na zredukowanie stresu bez konieczności walki z samym sobą. Pierwszy raz powiedział mi o nich Tomasz Kammel.

Ręce do góry!
Kiedyś usłyszałam, że podniesienie rąk do góry zwiększa pewność siebie oraz powoduje, że samoocena rośnie. Postanowiłam więc to wypróbować i kilka razy, gdy byłam w potrzebie, chowałam się do toalety i stałam z łapami w górę. No bo przecież nie będę stała tak na środku auli albo korytarza, trzeba się schować.
Potwierdzam, było mi jakby trochę mniej stresującą i jakby trochę bardziej wierzyłam w swoje możliwości. Nie wiem na ile był to efekt stania z rękoma w górze, jak debil, a na ile siły autosugestii, ale cel osiągnęłam natychmiast - zadziałało. Nie musiałam nic sobie tłumaczyć, przygotowywać się do wystąpienia ani walczyć z własnymi słabościami. Po prostu sobie postałam. Ponoć jest to jedna z 3 pozycji ciała, która ma podobne działanie. Poza nią jest jeszcze luzacka poza "na prezesa" z założonymi na stół nogami lub niby od niechcenia stanie z rękoma opartymi na biodrach. Tych jeszcze nie testowałam.

Jaki jest człowiek sukcesu?  
Wyprostowany. Jest to niby oczywiste, ale chyba nie dla wszystkich, co stwierdzam po dokładnej analizie postaw ciała ludzi, których spotykam. Garbimy się, chowamy się w sobie, wykrzywiamy kręgosłupy i wykręcamy kręgi szyjne. Dlaczego? Przecież chyba zdajemy sobie sprawę, że wyglądamy wtedy żałośnie. Wydaje mi się, że wszystko jest winą stresu, który przekłada się na postawę i mowę ciała. Jak z tym walczyć? Ha! Wypróbuj pęcherzyki wstydu.

Przed wyjściem na wydarzenie (tym, które jest dla Ciebie ważne lub z jakiś powodów stresujące) skup się przez chwilę na sobie. Wyobraź sobie, że wypełniają Cię wstrętne fioletowe pęcherzyki. Następnie całą siłą woli zacznij spychać je poniżej linii kolan. Kiedy uda Ci się to zrobić, wyobraź sobie, że było ich tak dużo, że nagle wszystkie eksplodowały i wyleciały prosto przed Ciebie tworząc ścieżkę do celu. Teraz nadszedł czas na najlepsze - wskakuj na tą ścieżkę i z każdym krokiem rozgniataj te obrzydliwe pęcherzyska, aż pękną z łoskotem. No i co, da się teraz iść niepewnym krokiem? Gwarantuję Ci, że po pierwsze - będziesz uśmiechnięty, po drugie - wyprostowany, po trzecie - pewniejszy siebie.

Sposobów na walkę ze stresem są miliony. 3 najbardziej skuteczne znajdziesz tutaj. Jeżeli zależy Ci na szybkim opanowaniu stresu i nie masz czasu, by zagłębiać się w siebie - wykorzystaj jedną z tych dwóch metod. Nie zawiedziesz się :)

Udostępnij ten post