Po co marnować czas?


Wiesz, co jest największą chorobą naszych czasów? Przekonanie, że odpoczywając marnujemy swój czas. I jednocześnie z uporem maniaka nie dostrzegamy, gdy naprawdę przecieka nam przez palce.

Kiedy odpoczywasz, regenerujesz swój organizm i pozwalasz mu zebrać siły do dalszego działania. W końcu człowiek nie jest robotem, potrzebuje odrobiny relaksu – chociaż od czasu do czasu. O marnowaniu czasu mówimy, kiedy bujasz w obłokach podczas wykonywania konkretnego zadania. No wiesz - podejmujesz tą trudną decyzję, że siadasz do pracy, więc wypadałoby po prostu ją zrobić i mieć z głowy. No bo pomyśl - czy nie prościej byłoby wykonać zadanie w godzinę i potem mieć czas wolny? Tak po prostu? Zamiast tego siedzisz nad jedną rzeczą kilka godzin, bo w międzyczasie kontemplujesz nad bałaganem w szafie, rozstaniem koleżanki albo krzywym nosem Janusza. Bez sensu.

Daj z siebie wszystko!
Moja rada jest bardzo prosta: Daj z siebie wszystko! Serio, najlepsze rozwiązanie jest (tak dla odmiany) tym najprostszym. Spróbuj po prostu maksymalnie skupić się na czynności, którą wykonujesz. Oddaj się jej całkowicie bez względu na to, czy jest to praca czy... odpoczynek. Bo zrelaksować się też trzeba umieć, to nie jest takie proste. Jak poczujesz, że całym sobą jesteś w tym, co robisz – zrozumiesz o czym piszę. I zaczniesz żyć tu i teraz.

Wszystko wydaje się być prostym, gdy zadanie jest interesujące. A co zrobić, gdy praca nas nudzi albo wyzwanie jest zbyt łatwe lub... zbyt trudne? Wtedy do akcji wkraczają rozpraszacze (dystraktory), które odciągają naszą uwagę. A jest to niezwykle kuszące, bo kto nie lubi scrollować Facebooka czy przeglądać bezmyślnie Instagrama. A wystarczy odłożyć telefon, odłączyć się od sieci i po prostu skupić. Sam zobaczysz, że pracę wykonasz kilka razy szybciej i co najważniejsze – będziesz mniej zmęczony!

Udostępnij ten post