Przestań się przejadać – Jane McCartney




Jedzenie emocjonalne – znamy to wszyscy. No bo chyba każdemu zdarzyło się smutki zajadać czekoladą, lodami albo pizzą. Właśnie o tym, jak przestać sięgać po jedzenie, gdy targają Tobą silne emocje, jest ta książka.

Słowem wstępu, okiem psychologa
Kompulsywne jedzenie zaliczamy do zaburzeń odżywiania i jest to poważne zaburzenie o podłożu psychicznym. Niestety często przez najbliższe otoczenie bagatelizowanym – w końcu to ani anoreksja, ani bulimia. A tak naprawdę można uznać je za równoważne uzależnieniu od jedzenia – osoba zaburzona nie umie przestać jeść, gdy poczuje sytość. Traci kontrolę nad sobą oraz przede wszystkim – nad ilością spożywanego pokarmu. Skutkiem tego zaburzeniu temu bardzo często towarzyszą nadwaga lub nawet otyłość. Jedzenie zdaje się przynosić ulgę, jednak jest to efekt krótkotrwały i paradoksalnie zwiększa napięcie nerwowe, zamiast je redukować.

Zgodnie z DSM-IV kompulsywne jedzenie diagnozujemy, gdy występują przynajmniej 3 objawy z następujących:
    - jedzenie, gdy nie jest się głodnym
    - kontynuowanie jedzenia mimo wystąpienia fizycznych dolegliwości
    - jedzenie mimo odczuwanego bólu i dyskomfortu
    - duże zainteresowanie jedzeniem, częste natrętne nawracające myśli o jedzeniu
    - brak kontroli nad spożywanymi produktami
    - trzymanie epizodów przejadania się w sekrecie przed innymi, jedzenie w samotności
    - w trakcie jedzenia pojawia się uczucie ulgi
    - po epizodzie przejadania się pojawiają się wyrzuty sumienia, czasem nastrój depresyjny


      Jedzenie kompulsywne vs bulimia
      Wydawać by się mogło, że tak naprawdę kompulsywne objadanie to… bulimia. Najważniejsze objawy się pokrywają: osoba się objada, często prowokuje wymioty, miewa napady, nie panuje nad sobą, zajada stresy i próbuje rozładować napięcie. Różnica polega jednak na tym, że cierpiące na uzależnienie od jedzenia osoby nie mają zaburzonego obrazu samego siebie (swojej tuszy), co w przypadku bulimii ma miejsce. Nie stosują także środków przeczyszczających, a ich BMI jest najczęściej wyższe. Co ciekawsze, osoby jedzące kompulsywnie na co dzień stosują racjonalną dietę – o ile akurat nie zdarza się napad.

      Przestań się przejadać!
      Autorka zaczyna od najważniejszego. Uświadamia czytelnika (jak zakładam – osobę, której problem dotyczy bezpośrednio lub ktoś z otoczenia się z nim boryka), że na kompulsywne objadanie nie pomogą diety ani dobre chęci. Bo podłoże problemu znajduje się gdzieś zupełnie indziej. Należy zacząć od poprawy samopoczucia psychicznego. To bardzo ważne, szczególnie w przypadku zaburzeń odżywiania. Zdaniem autorki nadwaga wynika przede wszystkim ze stanu umysłu i w pełni się z tym zgadzam!

      McCartney proponuje czterotygodniową terapię złożoną z ćwiczeń pomocnych w prawidłowej identyfikacji emocji, związków z innymi osobami i jedzeniem oraz walce ze stresem. Pomaga rozpoznać nawyki, przekonania, zanalizować konsekwencje wyborów i poznać sabotażystów. Ułatwia radzenie sobie z codziennym stresem i rozładowanie napięcia inaczej, jak przez spożywanie kolejnych posiłków.

      "Przestań się przejadać" to skuteczny poradnik jak zaakceptować samego siebie i odzyskać wiarę w siebie! Pamiętajcie, że wszystko zaczyna się w głowie. 
      Naprawdę polecam tę książkę każdemu, komu zdarza się sięgać po jedzenie nie dlatego, że są głodni ale dlatego, że są smutni. 

      Za lekturę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Galaktyka.

      Udostępnij ten post

      Brak komentarzy :

      Prześlij komentarz